Piłkarze rezygnują z milionów i rozwożą zakupy, kibice organizują zbiórki, kluby sprzedają wirtualne bilety, kiełbaski i piwo, a fani gremialnie je kupują. Bundesliga relatywnie długo zwlekała z zawieszeniem rozgrywek, ale gdy koronawirus wygrał pierwszą bitwę, dzielnie zakasano rękawy, by drugiej również nie skończyć na tarczy.